To był zbójnicki weekend w Skoczowie, hej! Razem z kucharzami ze Stowarzyszenia Beskidzki Klub Kulinarny ugotowaliśmy gulasz na ogromnej, 2-metrowej patelni. Dochód z jego sprzedaży przeznaczony był na budowę hospicjum. Wszystko w ramach VII Festiwalu Kuchni Zbójnickiej, którego byliśmy sponsorem, dlatego dziś prezentujemy Wam przepis na Czanieckiego po zbójecku!
Wołowinę kroimy w grubą kostkę, przyprawiamy solą, pieprzem i słodką czerwoną papryką. Dodajemy drobno pokrojoną papryczkę chili i zalewamy winem. Odstawiamy na kilka godzin. Makaron gotujemy według wskazań na opakowaniu. Obieramy cebulę i marchewkę, kroimy je w plasterki razem z papryką. W woku podgrzewamy oliwę, na której smażymy zamarynowaną wołowinę. Dodajemy cebulkę, marchewkę, paprykę, liść laurowy, ziele angielskie i nieco rozmarynu. Wlewamy ok. 500 ml bulionu i dusimy ok. 1 godz. Na koniec dodajemy łyżeczkę miodu i ugotowany makaron.